Nie zawiedliście. Jak zwykle :))) Dzięki wielkie!!! Byliście piękni w swoim cierpieniu :))) Próbowaliśmy obliczyć który to był raz? Nie udało sie jednak na pewno ustalić. 5ty? 6ty? Jak widzicie Saimon z Picikiem obliczali najdłużej.
A w tej chwili tniemy już do Białego. Spieszcie bo podobno mamy prawdziwy najazd chętnych zmierzenia się z nami 😀 a dodatkowe bilety za niedługo odejdą w zapomnienie. Aż tak bardzo chcecie dostać baty pod sceną??? Dobrze. Postaramy się sprostać Waszym oczekiwaniom 😀 Wstępne konsekwencje omówimy na spotkaniu w pubie Alchemia o godz. 16.00 gdzie zapraszamy wszystkich śmiałków, łaknących w dzisiejszy wieczor pakietu tak nietuzinkowych przeżyć, żeby były Was godne, głodnych chwały tym słodszej, że okupionej własnym cierpieniem.
„A stanie się ono legendą nawet w samym piekle. Taką Wam jaźni kaźnię sprawimy w nocy świetle” 😛
Huntersi